Nie kto inny jak Usain Bolt, który nie tak dawno odwiedził Polskę. Jaki jest najszybszy człowiek świata? Co lubi i czy go lubią? Jest najszybszy i najlepszy. Nie sposób go dogonić. Wygrywa w pięknym stylu na bieżni. Jest wspaniałym sportowcem. A jakim jest człowiekiem? Uwielbia kamery i kocha być w centrum zainteresowania. Jest gwiazdą. Przed kamerami robi śmieszne miny, gesty, uśmiecha się dwuznacznie. Uwielbia show, jednak przed startem potrzebuje skupienia. Prawdziwy sportowiec. Lubi też się dobrze bawić, jest człowiekiem rozrywkowym, lubi tańczyć, lubi szybkie auta, które regularnie rozbija. Lubi też sport, oprócz lekkoatletyki, lubi piłkę nożną i krykiet. Nie czyta, ale gra w Paystation. Trenuje i się dobrze bawi. Z jednej strony ćwiczy i ciężko pracuje na swój sukces, a z drugiej lubi piękne kobiety. Jest także pewny siebie, wie, co potrafi, wie, kiedy jest pozycja jest niedościgniona. Biega 45 km/h, to tak, jakbyś chciał bardzo szybko jechać na rowerze. Jamajczyk, który jest trzykrotnym mistrzem olimpijskim z Pekinu, mistrzem olimpijskim z Londynu, dwa razy był wicemistrzem świata. Do niego należą rekordy świata w sprincie na 100 i 200 metrów. Okazuje się, że można być gwiazdą sportu i jednocześnie wieść wyluzowane życie, pełne ulubionych zapychaczy czasu. Ostatnio był w Polsce. Wygrał (nic dziwnego) w sprincie na 100 metrów w memoriale Kamili Skolimowskiej. W Polsce mu się chyba podobało, bo chce jeszcze tu wrócić. Polska też pewnie będzie chciała go ugościć. A już na pewno polscy lekkoatleci, którzy są pod jego wrażeniem.